Ogary wychowywane i układane w Dziakowszczyźnie były sławne w całej okolicy - zarówno co do rozkładu głosów w goniącej sforze, po których można było rozpoznać zarówno rodzaj gonionego zwierza, jak i posłuszeństwa na rozkazy wydawane przez myśliwego, jak wreszcie na wytrwałość sfory trzymającej gonione zwierzę przed sobą. Pewnego razu goniły wilka z Dziakowszczyzny pod Mińsk, gdzie widziano je na polach pod miastem (50 km w jednym kierunku), by zawrócić go i przyprowadzić z powrotem do myśliwego.
Ogary z Dziakowszczyzny nabyto kiedyś od Bronisława Plewako dla księcia Radziwiłła z Nieświeża - nie sposób było odmówić takiej prośbie
- wg relacji Mariana Plewako, syna Bronisława-Jana Plewako, zapamiętanej przez wnuka Stanisława-Jana Plewako..